Nigdy w życiu nie spodziewałem się martwić o coś tak niejasnego jak waga buta, konstrukcja podeszwy zewnętrznej czy kąt pięty. Nawet pomysł problemów z wsunięciem stopy do wysokiego buta nie był brany pod uwagę aż do czasu, gdy cztery lata temu straciłem nogę powyżej kolana w wypadku samochodowym. Gdy teraz o tym myślę, zdaję sobie sprawę, że moje poglądy na temat chodzenia z protezą nogi były bardzo nierealistyczne.
W tamtym momencie wiedziałem tylko, że niejaki Oscar Pistorius był w stanie biegać z prędkością na poziomie olimpijskim (później dowiedziałem się, że ma kolana) i że istnieją teraz te nowe, bioniczne kolana komputerowe, które, jak zakładałem, pozwolą mi wspinać się po schodach i biegać tak, jakbym miał dwie nogi. Nie trzeba dodawać, że buty nie były nawet brane pod uwagę, gdy zacząłem badać i uczyć się wszystkiego, co mogłem o protezach kolan i nóg.
Kiedy otrzymałem telefon z informacją, że mogę odebrać protezę kolana i nogi, byłem niezmiernie podekscytowany. W końcu znów będę miał nogę i będę mógł wstać bez kul i chodzić. Kiedy siedziałem w pokoju, czekając, aż ją przyniosą, założyłem, że po prostu założę tę bioniczną nogę i będę chodzić jak zwykle, ale szybko przekonałem się, że tak nie jest.
Przymierzyłem protezę boso i wykonałem kilka próbnych kroków. Było to dziwne, ponieważ stopa i kostka są sztywne i ustawione pod kątem, więc nie czułem się komfortowo stojąc prosto. Brak czucia i kontroli podczas stawiania kroków to coś, do czego z pewnością musiałem się przyzwyczaić. Kilka tygodni zajęło mi nauczenie się chodzenia bez spoglądania w dół na moje stopy, aby upewnić się, że moja noga jest na swoim miejscu.
Wbrew temu, co przypuszczałem, "bioniczna" część kolana wcale nie była taka bioniczna. Chociaż technologia jest zaawansowana, nie ma czegoś takiego jak noga, która reaguje lub chodzi jak naturalna. Proteza jest uruchamiana tylko przez sprężyny, dlatego nie może robić tego, co robią prawdziwe mięśnie i zakończenia nerwowe.
Zawsze nosiłem buty, czy to wojskowe, kowbojskie, czy turystyczne. Jako nowy amputowany nie wiedziałem, że protezy kostek i stóp są sztywne i wymagają znacznie więcej pracy. Nie ma czegoś takiego jak skierowanie palców do wysokiego buta i poruszanie stopą, aż się wślizgnie. Przekonałem się o tym na własnej skórze, gdy osiągnąłem punkt, w którym chodziłem lepiej i chciałem znów nosić buty.
Ponieważ kostka i stopa pozostają sztywne pod kątem 90 stopni, cholewka buta kowbojskiego nie pozwalała mojej stopie wejść wystarczająco daleko i wkrótce moja proteza stopy utknęła beznadziejnie. Wkrótce potem zadzwoniłem do mojego protetyka (Wilvera z Action Orthopedics), aby porozmawiać o moich obawach. Był świetny i wyjaśnił kwestie związane z unoszeniem pięty i stopami protetycznymi, a także wyjaśnił, że mój model stopy nie został zaprojektowany pod kątem pięty tradycyjnego buta.
W rzeczywistości do noszenia butów, do których byłem wcześniej przyzwyczajony, wymagana jest specjalnie zaprojektowana stopa protetyczna. Ze względu na sposób, w jaki działają tradycyjne protezy, noszenie butów na wysokim obcasie z nieprawidłowym ustawieniem kolana i stopy powoduje niezamierzony ruch chodzenia, ostatecznie powodując nieoczekiwane zapadnięcie się nogi. Gdybym wybrał specjalną protezę stopy i nogi na wysokim obcasie, po zdjęciu butów utknąłbym w chodzeniu na palcach. Dlatego też musiałbym zainwestować w zapasową stopę do noszenia podczas chodzenia boso.
Ponieważ moje kowbojki nie działały, zdecydowałem się wypróbować dwa inne style butów z krótszą kostką i niższym spadkiem pięty, z których jeden był niskim, lekkim butem turystycznym. Udało mi się je założyć, ale stało się coś, czego się nie spodziewałem. Cały mój wcześniejszy trening chodzenia odbywał się w trampkach, dlatego wszystkie regulacje dotyczące zamachu i prędkości nóg opierały się na tej wadze buta.
Przy moim pierwszym kroku z butem, moja proteza zareagowała tak, jakbyś założył na jedną nogę dziesięciofuntowy ciężarek do ćwiczeń, aby wyjść na spacer z psem. Proteza obracała się teraz tak wolno, że nie mogłem nawet bezpiecznie chodzić z powodu opóźnienia kroku, więc mój protetyk spędził wiele godzin na dostosowywaniu wszystkiego, aby skorygować ten problem. Byłem tak podekscytowany możliwością chodzenia, że początkowo nie myślałem o tym, że proteza nogi to martwy ciężar zwisający z ciała, a to, co byłoby uważane za "lekki" but turystyczny, dodawało dwa dodatkowe kilogramy wagi. Innym problemem było to, że ze względu na półkę na pięcie podeszwy i agresywny bieżnik, buty te często zaczepiały się o nierówności terenu.
To zapoczątkowało moją podróż w poszukiwaniu butów. Zabierałem ze sobą wagę do sklepów obuwniczych, aby zważyć każdy model chukka i butów turystycznych, na które natrafiłem. Zabiło mnie przyznanie, że buty w stylu sneakersów byłyby moją najlżejszą i najwygodniejszą opcją. Zważyłem parę markowych trampek i okazało się, że ważą około dziewięciu uncji każda. Kiedy je założyłem, różnica w wadze w porównaniu do butów turystycznych była tak dramatyczna, że miałem problemy z chodzeniem, ponieważ noga chciała wychylać się do przodu szybciej niż to konieczne ze względu na zmniejszoną wagę buta. Pogodziłem się z tym, że już zawsze będę musiał nosić te buty, ponieważ były tak lekkie, mimo że nie podobała mi się ani marka, ani styl.
Przez lata testowałem różne inne buty i zawsze uważałem, że ostatni, który kupiłem, był najlżejszy i wystarczająco stylowy, abym czuł się komfortowo. Miałem podświadomą tendencję do podnoszenia każdego buta, który napotkałem, aby zmierzyć jego wagę w poszukiwaniu świętego Graala lekkich butów.
Podczas krótkiej wycieczki do Denver, moja dziewczyna i ja przeglądaliśmy sklep, kiedy wskazała na lekkie buty Lems. Wziąłem je do ręki i byłem zdumiony ich wagą i stylem, ale właśnie wtedy podjechała nasza taksówka i musieliśmy odjechać na lotnisko. Założyłem, że zapamiętam nazwę Lems i sprawdzę je po powrocie do domu. Nie muszę dodawać, że nie mogłem przypomnieć sobie nazwy Lems i zawsze był to but, który uciekł. Oboje z moją dziewczyną stwierdziliśmy, że powinniśmy byli je kupić, gdy tylko nadarzyła się okazja, ale tak nam się spieszyło.
Kilka miesięcy później los zaprowadził mnie na blog internetowy, na którym była mowa o lekkich, składanych butach z zerowym wzrostem pięty. Natychmiast rozpoznałem elementy projektu ze sklepu w Denver, a potem nazwa "Lems" zadzwoniła. To był prawdziwy styl lekkich butów, którego szukałem przez cały czas. Lems Boulder Boot był prawdopodobnie odpowiedzią na moje modlitwy o but, który ważyłby podobnie do trampek.
Zamówiłem moją pierwszą parę Lems Boulder Boots wkrótce po ich ponownym odkryciu, a kiedy dotarły, wyciągnąłem moją zaufaną wagę. W moim rozmiarze ważą nieco ponad 13 uncji. Zważyłem je kilka razy, aby upewnić się, że odczytuję je poprawnie i byłem zszokowany, gdy odkryłem, że but był w odległości kilku uncji od moich markowych trampek - byłem zachwycony.
Następnie jest dopasowanie. Lems mają szeroki nosek, który idealnie pasuje do moich szerokich stóp. Zwykle muszę kupować obuwie o pół rozmiaru większe, aby zrekompensować moją szeroką stopę, ale wtedy kończę z butem dłuższym niż to konieczne. Lems pasowały na mnie idealnie i czułem się w nich bardzo naturalnie. Jako osoba po amputacji miałem zamiar doświadczyć prawdziwych korzyści płynących z zerowego spadku i szerokiego obszaru palców Lems.
Czytając stronę internetową Lems o zaletach minimalistycznego obuwia, zrozumiałem trochę ich koncepcję, ale nie trzeba dodawać, że czytanie o czymś, a następnie doświadczanie tego może być zupełnie inne. Wydaje się, że każda inna firma obuwnicza chce dodać amortyzację, szczególnie w obszarze pięty. Jako osoba po amputacji, pięta o zerowym wzniosie zapewnia mi stabilność, której potrzebuję, aby każdy krok był bezpieczny i pewny. Dodatkowo, zerowy spadek oznacza, że stopa ma niższy środek ciężkości w porównaniu do typowych trampek z grubą podeszwą, co pomaga utrzymać równowagę.
Z naturalnymi nogami naprawdę bierzesz za pewnik, ile mikroregulacji wykonują twoje kostki, kolana i mięśnie podczas chodzenia po nierównych powierzchniach. Po odbyciu kilku wędrówek w moich butach Boulder Boot, odkryłem również dodatkową zaletę podeszwy zewnętrznej. Ponieważ Boulder Boot ma bardziej płaską konstrukcję i znajduje się bliżej ziemi, mam mniej problemów z zawieszaniem się i przeciąganiem dolnej części buta po kamieniach, wybojach i korzeniach.
Byłem pod takim wrażeniem mojej pierwszej pary Lemsów, że kupiłem drugą parę i mam je już nieco ponad rok. Aby spojrzeć na to z perspektywy, spośród wszystkich butów i butów, które kupiłem w poszukiwaniu idealnego obuwia jako osoba po amputacji, nigdy nie było innego stylu ani marki, którą kupiłem drugą parę. Moje Boulder Boots najprawdopodobniej nie będą ostatnim stylem Lems, jaki posiadam, a to dlatego, że marka ta spełnia święty Graal atrybutów obuwia, których szukałem przez cały czas.
- Shaun King